Długie jesienne wieczory to coś, za co kocham jesień. Lubię ten klimat: gorąca herbata, wygodne dresy, świece, cicha muzyka w tle, ciepły, wełniany koc, ja i… No właśnie. Co wtedy robię? Opcji jest bardzo dużo. I dzisiaj właśnie napiszę Wam o moich ulubionych formach spędzania czasu jesienią w domu. Mam nadzieję, że się zainspirujecie i że podrzucicie swoje pomysły!
Tym razem o tym, jak mija czas na kwarantannie, napisał Igor – członek zespołu Dorośli, w którym gra Iza. Igor także spędza czas izolacji w Naszej Polanie.
Dzisiaj nadaję do Was ja, Adriana. Jestem wirtualną asystentką i pomagam Kasi i Izie w paterns. Piszę teksty, zajmuję się publikacją postów na Facebooku i Instagramie, piszę dla Was newslettery. Plus, zajmuję się różnymi innymi rzeczami, o które poproszą mnie dziewczyny.
W domu pracuję od mniej więcej pół roku, więc praca zdalna nie jest mi obca. Co się zmieniło podczas kwarantanny? Większa liczba domowników w domu podczas mojej pracy. A więc większy chaos.
Iza, czyli ½ duetu paterns family, na czas izolacji, razem z rodziną, przeniosła się do przyjaciółki Marleny, która mieszka w drewnianej chacie w Beskidach. Właśnie w Naszej Polanie odbywają się koncerty Dorosłych, które co tydzień na FB możecie oglądać na żywo. Iza gra w zespole Dorośli i z przyjaciółmi postanowiła, że czas kwarantanny wykorzysta na tworzenie i muzykę.
O tym, jak wygląda codzienność w Naszej Polanie w czasie koronawirusa, opowie Wam dzisiaj Marlena Moździńska.
Dopiero dwa lata temu nauczyłam się, że siedzenie przy biurku to tylko jeden z układów, które przyjmować może nasze ciało podczas pracy. Skoro jesteś w domu, spróbuj jak najczęściej zmieniać pozycję. Ok, do pisania faktycznie najwygodniejsze jest siedzenie, ale już np do czytania, robienia researchu, czy do słuchania, możesz ułożyć się inaczej. Zawsze pamiętaj o wyprostowanych plecach, a jeśli wybierasz niesymetryczną pozycję, pamiętaj, żeby ułożyć się potem w jej lustrzanym odbiciu.
Przed częścią z nas w tym trudnym i stresującym okresie los postawił niemałe wyzwanie. Jest nim praca w domu. U mnie zmieniło się niewiele, bo już od ponad 3 lat, pracując nad marką paterns, organizuję sobie pracę w kolejnych miejscach zamieszkania. Dlatego postanowiłam podzielić się z Wami swoim doświadczeniem. Wiem, że dla wielu z Was praca z domu to nowość.
Do grudnia zeszłego roku na myśl o podróży do dalekich Azjatyckich krajów przed oczami stawał mi widok domków na cienkich palikach wystających z wody, oczywiście palmy i dzika dżungla, do której wstępu strzegą na trzy zmiany tygrysy, węże i żarłoczne, szalone, czarne jak rodzimy węgiel - pantery. (...) wyprawa całkowicie poza moimi możliwościami logistycznymi, a już na pewno nie bez towarzystwa jakichś doświadczonych ziomków, co na podobnych wojażach zęby mleczne zjedli… Do grudnia tak sobie myślałam, a potem pojechałam sama do Tajlandii.